- Dlaczego Jarosław Kaczyński nie nosi zegarka?
- Bo to on ustala czas.
poniedziałek, 27 września 2010
Kasa albo życie
Do sklepu wpadają dwaj przestępcy i krzyczą do sprzedawczyni:
- To jest napad! Dawaj kasę!
A sklepowa spokojnie:
- Jaką? Grycanom?
- To jest napad! Dawaj kasę!
A sklepowa spokojnie:
- Jaką? Grycanom?
Lek na całe zło
W wiejskiej świetlicy trwa spotkanie przedwyborcze. Kandydat na posła zapewnia:
- Uwolnię was od komunizmu, anarchii, korupcji, klerykalizmu...
Głos z sali:
- A macie panoczku coś na reumatyzm?
- Uwolnię was od komunizmu, anarchii, korupcji, klerykalizmu...
Głos z sali:
- A macie panoczku coś na reumatyzm?
piątek, 24 września 2010
Dobry kolega
Żona do spóźnionego męża wracającego do domu po kieliszku:
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Henia na brydżu.
Żona dzwoni do Henia i pyta:
- Był u Ciebie mój mąż?
- Jak to był? Siedzi i gra.
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Henia na brydżu.
Żona dzwoni do Henia i pyta:
- Był u Ciebie mój mąż?
- Jak to był? Siedzi i gra.
Pająka podano
- Kelner na moim talerzu jest mucha!
- Och nie, to nie mucha, to pająk.
- Pająk?! Żarty sobie pan stroi?!
- A to woli szanowny pan w talerzu muchę?
- Nie chcę żadnych much w talerzu!
- Od tego właśnie jest pająk.
- Och nie, to nie mucha, to pająk.
- Pająk?! Żarty sobie pan stroi?!
- A to woli szanowny pan w talerzu muchę?
- Nie chcę żadnych much w talerzu!
- Od tego właśnie jest pająk.
Rozmowa dwóch psów
Rozmawiają dwa psy:
- Stary jakiej sztuczki nauczyłem swojego pana!
- Czego go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę, to on podaje mi swoją...
- Stary jakiej sztuczki nauczyłem swojego pana!
- Czego go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę, to on podaje mi swoją...
środa, 22 września 2010
Króliki
Rolnik pyta kolegę jąkałę:
- Dużo masz królików?
- Trzy… trzy… trzysta…
- Nie żartuj! Aż trzysta?!
- Nnie… Trzy sta… stare i dwwa młode!
- Dużo masz królików?
- Trzy… trzy… trzysta…
- Nie żartuj! Aż trzysta?!
- Nnie… Trzy sta… stare i dwwa młode!
niedziela, 19 września 2010
Samodzielna
- Poproszę tort, ale żeby był przypalony od spodu.
- Jaki? – pyta zdziwiona ekspedientka.
- Przypalony od spodu. Chcę żeby mąż pomyślał, że sama go upiekłam.
- Jaki? – pyta zdziwiona ekspedientka.
- Przypalony od spodu. Chcę żeby mąż pomyślał, że sama go upiekłam.
Autostop
Rozmowa dwóch ślimaków:
- Jechałeś kiedyś autostopem?
- Nie, nigdy. Jak to się robi?
- Normalnie. Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę cię ktoś zabiera. Proste.
- I zawsze się udaje?
- To zależy od bieżnika…
- Jechałeś kiedyś autostopem?
- Nie, nigdy. Jak to się robi?
- Normalnie. Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę cię ktoś zabiera. Proste.
- I zawsze się udaje?
- To zależy od bieżnika…
Prawdziwe lato
Ona do niego z wyrzutem:
- Przecież mieliśmy się pobrać tego lata.
- Pamiętam, obiecywałem, ale sama powiedz, czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
- Przecież mieliśmy się pobrać tego lata.
- Pamiętam, obiecywałem, ale sama powiedz, czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
Subskrybuj:
Posty (Atom)