Po latach spotykają się dwaj przyjaciele.
- Cześć stary, co porabiasz?
- A latam.
- Jako pilot?
- Nie, za robotą latam. A Ty?
- Ja pływam.
- Jako kapitan?
- Nie, pływam w długach.
czwartek, 30 grudnia 2010
Miłość
- Marian, Ty mnie już nie kochasz! Ty psa kochasz bardziej ode mnie!
- Uspokój się, oboje was kocham tak samo.
- Uspokój się, oboje was kocham tak samo.
Wyrwanie zęba
U dentysty:
- Ile za wyrwanie zęba?
- Pięćdziesiąt złotych.
- Co?! Pięćdziesiąt złotych za kilka minut pracy!
- Mogę wyrwać powoli, jeśli pan chce.
- Ile za wyrwanie zęba?
- Pięćdziesiąt złotych.
- Co?! Pięćdziesiąt złotych za kilka minut pracy!
- Mogę wyrwać powoli, jeśli pan chce.
Staruszkowie
Para staruszków kładzie się spać.
- Umyłeś zęby? – pyta żona.
- Tak, kochanie. Twoje też.
- Umyłeś zęby? – pyta żona.
- Tak, kochanie. Twoje też.
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Zdążył
Godzina piąta rano. Powoli zaczyna się rozjaśniać. Ekspedientka otwiera sklep i widzi biegnącego menela, który krzyczy:
- Pani Małgosiu! Proszę nie zamykać!
- Pani Małgosiu! Proszę nie zamykać!
Na pociąg!
Biegnie facet za odjeżdżającym pociągiem, macha rękami, krzyczy. Jednak pociąg znika powoli w oddali. Zdyszany facet opada ciężko na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie! Wyganiałem go z dworca!
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie! Wyganiałem go z dworca!
Nie dosłyszał
Komendant informuje policjantów:
- Przestępstwo zostało popełnione w nocy z piętnastego na szesnastego grudnia.
- Przepraszam, ale nie dosłyszałem – przerywa jeden z nich. – W nocy z piętnastego na którego?
- Przestępstwo zostało popełnione w nocy z piętnastego na szesnastego grudnia.
- Przepraszam, ale nie dosłyszałem – przerywa jeden z nich. – W nocy z piętnastego na którego?
Spóźniona
Żona wraca do domu o drugiej nad ranem. W progu wita ją zdenerwowany mąż:
- Gdzieś ty była?! Przecież o dwudziestej dzwoniłaś, że wyjeżdżasz od koleżanki!
- Parkowałam…
- Gdzieś ty była?! Przecież o dwudziestej dzwoniłaś, że wyjeżdżasz od koleżanki!
- Parkowałam…
Nieporozumienia religijne
- Słyszałam, że rozwiodłaś się z mężem?
- Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
- O co chodziło?
- Uważał, że jest Bogiem.
- Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
- O co chodziło?
- Uważał, że jest Bogiem.
Troskliwy mąż
Mąż do żony:
- Nie męcz się z myciem podłogi.
- Dlaczego?
- Idę z kumplami na piwo. Jak wrócę to na pewno znowu zabłocę.
- Nie męcz się z myciem podłogi.
- Dlaczego?
- Idę z kumplami na piwo. Jak wrócę to na pewno znowu zabłocę.
środa, 22 grudnia 2010
Impreza informatyków
Rozmowa dwóch informatyków:
- Wpadnij do mnie na imprezę, będzie piwo i multum lasek.
- A ile będzie tych panienek?
- No, z jakieś 60 giga.
- Wpadnij do mnie na imprezę, będzie piwo i multum lasek.
- A ile będzie tych panienek?
- No, z jakieś 60 giga.
Limit na ten rok
Lekarz do pacjenta:
- Niestety, skończył się nam limit operacji na ten rok.
- To co? Mam umrzeć?!
- A to co innego. Mamy jeszcze pieniądze na kilka sekcji zwłok.
- Niestety, skończył się nam limit operacji na ten rok.
- To co? Mam umrzeć?!
- A to co innego. Mamy jeszcze pieniądze na kilka sekcji zwłok.
Polowanie
Myśliwi znoszą na polanę ustrzeloną zwierzynę. Nagle widzą, że wśród trofeów leży człowiek. Natychmiast wezwali pogotowie. Lekarz stwierdził zgon, a na karcie napisał: „Lekka rana postrzałowa, śmierć wskutek wypatroszenia”.
W więzieniu
Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają:
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Z kim byłaś?!
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez pięć lat twojego siedzenia tutaj nie dałam Ci żadnego powodu…
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Z kim byłaś?!
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez pięć lat twojego siedzenia tutaj nie dałam Ci żadnego powodu…
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
Rzucił picie
- Wiesz, Wacław rzucił picie.
- Tak? Skąd wiesz?
- A… przeczytałem. O tutaj, wisi nekrolog.
- Tak? Skąd wiesz?
- A… przeczytałem. O tutaj, wisi nekrolog.
Majtki na wacie
Przychodzi ojciec z córką do sklepu i pyta:
- Są majtki na wacie?
- Nie ma – odpowiada ekspedientka.
Na to ojciec do córki:
- Chodź Wacia do domu.
- Są majtki na wacie?
- Nie ma – odpowiada ekspedientka.
Na to ojciec do córki:
- Chodź Wacia do domu.
wtorek, 21 grudnia 2010
Holenderski Bond
Holendrzy kręcą kolejny film o przygodach agenta 007. Trwa casting na chłopaka Bonda.
W ogródku
- Kochanie, nie musisz skopać za jednym zamachem całego ogródka. Odsapnij trochę.
- Przecież sapię.
- Przecież sapię.
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Całe szczęście
Spotyka się dwóch znajomych osiemdziesięciolatków.
- A jak u Ciebie z kobietami?
- Och, niestety, już od dziesięciu lat nic…
- Tak? A u mnie odpukać, dopiero od trzech…
- A jak u Ciebie z kobietami?
- Och, niestety, już od dziesięciu lat nic…
- Tak? A u mnie odpukać, dopiero od trzech…
Propozycja
- Zgodziłabyś się wyjść za idiotę, gdyby miał dobry samochód?
- Sama nie wiem… Twoja propozycja trochę mnie zaskoczyła.
- Sama nie wiem… Twoja propozycja trochę mnie zaskoczyła.
Wuwuzela
Kiedy chcę poczuć się jak na stadionie podczas meczu, wystarczy, że wspomnę żonie coś o pójściu na piwo. Efekt wuwuzeli gwarantowany.
I po burzy
Mąż idzie do pracy:
- Kochanie, w nocy chyba będzie burza.
- Jak po robocie wrócisz od razu do domu, to nie będzie.
- Kochanie, w nocy chyba będzie burza.
- Jak po robocie wrócisz od razu do domu, to nie będzie.
Smutny
- Coś taki smutny?
- Wybraliśmy się z kumplami na dzika. Nie znaleźliśmy. To się schlaliśmy jak świnie. No i wtedy przyszedł dzik...
- Wybraliśmy się z kumplami na dzika. Nie znaleźliśmy. To się schlaliśmy jak świnie. No i wtedy przyszedł dzik...
niedziela, 14 listopada 2010
Zajęty
Sekretarka odbiera telefon:
- Niestety szef jest na zebraniu, ale jeśli to pilna sprawa, to zaraz go obudzę.
- Niestety szef jest na zebraniu, ale jeśli to pilna sprawa, to zaraz go obudzę.
Atrakcyjna praca
Do biura pośrednictwa pracy przychodzi mężczyzna.
- Mam atrakcyjną i pełną wyzwań pracę.
- To o co panu chodzi?
- Chciałbym ją zmienić na jakąś dobrze płatną.
- Mam atrakcyjną i pełną wyzwań pracę.
- To o co panu chodzi?
- Chciałbym ją zmienić na jakąś dobrze płatną.
Sprzeda drukarkę
Dzisiaj widziałem ogłoszenie: „Sprzedam drukarkę”, które było napisane odręcznie. Co tutaj nie tak...
Skok
Czterej członkowie gangu omawiają szczegóły skoku.
- Gdyby pojawił się strażnik, ty uciekasz piętro wyżej, a ty piętro niżej – tłumaczy szef.
- A ja? – pyta najmniej rozgarnięty członek bandy.
- A ty za nimi.
- Gdyby pojawił się strażnik, ty uciekasz piętro wyżej, a ty piętro niżej – tłumaczy szef.
- A ja? – pyta najmniej rozgarnięty członek bandy.
- A ty za nimi.
wtorek, 19 października 2010
Szkot w pociągu
Konduktor do Szkota:
- Pan ma bilet na pociąg osobowy, a to jest pociąg pospieszny.
- Niestety, ja nie mogę dopłacić różnicy, ale pan może powiedzieć maszyniście, żeby zwolnił.
- Pan ma bilet na pociąg osobowy, a to jest pociąg pospieszny.
- Niestety, ja nie mogę dopłacić różnicy, ale pan może powiedzieć maszyniście, żeby zwolnił.
Otwór życia
- Nareszcie życie stoi przede mną otworem – powiedział mężczyzna zmęczony wyciąganiem korka z butelki wina.
Ładna jest
Chłopak podchodzi do dziewczyny i mówi:
- Ale ładna jesteś.
Ona na to:
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o Tobie.
Chłopak niespeszony:
- To zrób tak jak ja – skłam.
- Ale ładna jesteś.
Ona na to:
- Niestety, nie mogę tego powiedzieć o Tobie.
Chłopak niespeszony:
- To zrób tak jak ja – skłam.
Awantura w restauracji
Policja została wezwana, by uciszyć uczestników awantury w restauracji. Jeden z policjantów do pyta kelnera:
- W jaki sposób goście zakłócali spokój w lokalu?
- Od kiedy tylko weszli, zaczęli żądać czystego obrusa!
- W jaki sposób goście zakłócali spokój w lokalu?
- Od kiedy tylko weszli, zaczęli żądać czystego obrusa!
niedziela, 10 października 2010
Tajemnica
Córka pyta matkę:
- Mamo, czy trudno jest dochować tajemnicy?
- Nie wiem, nigdy nie próbowałam.
- Mamo, czy trudno jest dochować tajemnicy?
- Nie wiem, nigdy nie próbowałam.
Atrakcyjny jakich mało
- Czy Twój narzeczony jest atrakcyjny?
- Jeszcze jak! Po matce ma niebieskie oczy, a po ojcu willę i mercedesa.
- Jeszcze jak! Po matce ma niebieskie oczy, a po ojcu willę i mercedesa.
Za szybko
Policjant zatrzymuje auto:
- Widział pan ograniczenie prędkości do 40 km/godz.?
- Widziałem
- To dlaczego jechał pan o 500 zł za szybko?
- Widział pan ograniczenie prędkości do 40 km/godz.?
- Widziałem
- To dlaczego jechał pan o 500 zł za szybko?
Skleroza
Przychodzi baba do lekarz:
- Panie doktorze, po czym poznać, że pacjent ma sklerozę?
- Wczoraj to pani mówiłem.
- Panie doktorze, po czym poznać, że pacjent ma sklerozę?
- Wczoraj to pani mówiłem.
Mecz
Mecz piłkarski. Na stadionie siedzi facet, obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego kibic i pyta:
- Czy to miejsce jest wolne?
- Tak.
- Niesamowite, ktoś ma tak wspaniałe miejsce i nie przyszedł na mecz!
- Cóż, należy do mnie. Miała przyjść żona, ale zmarła. To pierwszy mecz, na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale… przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce: krewnego, znajomego, sąsiada…
- Chciałem, proponowałem, ale nie dało rady. Wszyscy są na pogrzebie…
- Czy to miejsce jest wolne?
- Tak.
- Niesamowite, ktoś ma tak wspaniałe miejsce i nie przyszedł na mecz!
- Cóż, należy do mnie. Miała przyjść żona, ale zmarła. To pierwszy mecz, na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale… przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce: krewnego, znajomego, sąsiada…
- Chciałem, proponowałem, ale nie dało rady. Wszyscy są na pogrzebie…
piątek, 1 października 2010
Prawda życiowa
Czasami lepiej milczeć i sprawiać wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie możliwości.
poniedziałek, 27 września 2010
Kasa albo życie
Do sklepu wpadają dwaj przestępcy i krzyczą do sprzedawczyni:
- To jest napad! Dawaj kasę!
A sklepowa spokojnie:
- Jaką? Grycanom?
- To jest napad! Dawaj kasę!
A sklepowa spokojnie:
- Jaką? Grycanom?
Lek na całe zło
W wiejskiej świetlicy trwa spotkanie przedwyborcze. Kandydat na posła zapewnia:
- Uwolnię was od komunizmu, anarchii, korupcji, klerykalizmu...
Głos z sali:
- A macie panoczku coś na reumatyzm?
- Uwolnię was od komunizmu, anarchii, korupcji, klerykalizmu...
Głos z sali:
- A macie panoczku coś na reumatyzm?
piątek, 24 września 2010
Dobry kolega
Żona do spóźnionego męża wracającego do domu po kieliszku:
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Henia na brydżu.
Żona dzwoni do Henia i pyta:
- Był u Ciebie mój mąż?
- Jak to był? Siedzi i gra.
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Henia na brydżu.
Żona dzwoni do Henia i pyta:
- Był u Ciebie mój mąż?
- Jak to był? Siedzi i gra.
Pająka podano
- Kelner na moim talerzu jest mucha!
- Och nie, to nie mucha, to pająk.
- Pająk?! Żarty sobie pan stroi?!
- A to woli szanowny pan w talerzu muchę?
- Nie chcę żadnych much w talerzu!
- Od tego właśnie jest pająk.
- Och nie, to nie mucha, to pająk.
- Pająk?! Żarty sobie pan stroi?!
- A to woli szanowny pan w talerzu muchę?
- Nie chcę żadnych much w talerzu!
- Od tego właśnie jest pająk.
Rozmowa dwóch psów
Rozmawiają dwa psy:
- Stary jakiej sztuczki nauczyłem swojego pana!
- Czego go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę, to on podaje mi swoją...
- Stary jakiej sztuczki nauczyłem swojego pana!
- Czego go nauczyłeś?
- Jak podniosę łapę, to on podaje mi swoją...
środa, 22 września 2010
Króliki
Rolnik pyta kolegę jąkałę:
- Dużo masz królików?
- Trzy… trzy… trzysta…
- Nie żartuj! Aż trzysta?!
- Nnie… Trzy sta… stare i dwwa młode!
- Dużo masz królików?
- Trzy… trzy… trzysta…
- Nie żartuj! Aż trzysta?!
- Nnie… Trzy sta… stare i dwwa młode!
niedziela, 19 września 2010
Samodzielna
- Poproszę tort, ale żeby był przypalony od spodu.
- Jaki? – pyta zdziwiona ekspedientka.
- Przypalony od spodu. Chcę żeby mąż pomyślał, że sama go upiekłam.
- Jaki? – pyta zdziwiona ekspedientka.
- Przypalony od spodu. Chcę żeby mąż pomyślał, że sama go upiekłam.
Autostop
Rozmowa dwóch ślimaków:
- Jechałeś kiedyś autostopem?
- Nie, nigdy. Jak to się robi?
- Normalnie. Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę cię ktoś zabiera. Proste.
- I zawsze się udaje?
- To zależy od bieżnika…
- Jechałeś kiedyś autostopem?
- Nie, nigdy. Jak to się robi?
- Normalnie. Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę cię ktoś zabiera. Proste.
- I zawsze się udaje?
- To zależy od bieżnika…
Prawdziwe lato
Ona do niego z wyrzutem:
- Przecież mieliśmy się pobrać tego lata.
- Pamiętam, obiecywałem, ale sama powiedz, czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
- Przecież mieliśmy się pobrać tego lata.
- Pamiętam, obiecywałem, ale sama powiedz, czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
wtorek, 31 sierpnia 2010
Pijaku!
Facet rano wraca do domu i wchodzi do sypialni. Obudził żonę:
- Ty pijaku! Dopiero o ósmej wracasz do domu!
- Co??? Już ósma, a Ty jeszcze się w łóżku wylegujesz kobieto?!!!
- Ty pijaku! Dopiero o ósmej wracasz do domu!
- Co??? Już ósma, a Ty jeszcze się w łóżku wylegujesz kobieto?!!!
W warzywniaku
Wchodzi facet do warzywniaka i mówi:
- Proszę kilogram robaczywych jabłek.
- Po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
- Proszę kilogram robaczywych jabłek.
- Po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
Wiek świadka
W sądzie zeznaje kobieta:
- Wiek świadka?
- Trzydzieści lat i kilka miesięcy...
- A konkretnie ile miesięcy?
- Dziewięćdziesiąt osiem.
- Wiek świadka?
- Trzydzieści lat i kilka miesięcy...
- A konkretnie ile miesięcy?
- Dziewięćdziesiąt osiem.
wtorek, 24 sierpnia 2010
Szewc
Szewc zezłościł się na praktykanta i rzucił w niego kopytem. Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca, która akurat weszła do warsztatu:
- Ha! – mruknął szewc – Dobre i to.
- Ha! – mruknął szewc – Dobre i to.
Blondynka w samolocie
- Dlaczego wycieczkom blondynek nie wyświetla się filmów podczas lotu samolotem?
- Bo po zakończeniu seansu chcą wyjść z kina.
- Bo po zakończeniu seansu chcą wyjść z kina.
czwartek, 19 sierpnia 2010
Zadowolony z życia
Spotykają się dwaj koledzy. Pierwszy z nich zagaduje:
- Wyglądasz na wypoczętego i zadowolonego z życia. Jesteś na urlopie?
- Ja nie, ale mój szef tak.
- Wyglądasz na wypoczętego i zadowolonego z życia. Jesteś na urlopie?
- Ja nie, ale mój szef tak.
Wskazówki
Nowakowi wyjechała na wakacje, ale wcześniej zostawiła mężowi karteczki z rozmaitymi wskazówkami. Jedną z nich Nowak znalazł przypiętą do najlepszego garnituru:
„A dokąd to się wybierasz?”.
„A dokąd to się wybierasz?”.
Dwa koty i pustynia
Idą dwa koty przez pustynię. Mija godzina, jedna, druga i nagle jeden mówi:
- Ty, stary, nie ogarniam tej kuwety.
- Ty, stary, nie ogarniam tej kuwety.
Mrówka i słoń
Mrówka mówi do słonia:
- Słoniu, wyjdź z wody.
- Daj mi spokój!
- No wyjdź!
Słoń wyszedł z wody i pyta:
- Co chcesz?
- Chciałam zobaczyć, czy nie masz czasami moich kąpielówek.
- Słoniu, wyjdź z wody.
- Daj mi spokój!
- No wyjdź!
Słoń wyszedł z wody i pyta:
- Co chcesz?
- Chciałam zobaczyć, czy nie masz czasami moich kąpielówek.
wtorek, 17 sierpnia 2010
Cicha okolica
Potencjalny nabywca domu pyta właściciela:
- A czy ta okolica na pewno jest cicha?
- Bardzo cicha – odpowiada właściciel. W tym roku okradziono w okolicy pięć domów, napadnięto trzech przechodniów i nikt niczego nie słyszał.
- A czy ta okolica na pewno jest cicha?
- Bardzo cicha – odpowiada właściciel. W tym roku okradziono w okolicy pięć domów, napadnięto trzech przechodniów i nikt niczego nie słyszał.
Kochanek
Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku. Wpada we wściekłość, wyciąga pistolet i zabija kochanka żony. Żona do niego z wyrzutem:
- I Ty się dziwisz, że nie masz przyjaciół!
- I Ty się dziwisz, że nie masz przyjaciół!
Skleroza
- Panie doktorze, po czym poznać, że u pacjenta rozwija się skleroza?
- Wczoraj panu o tym mówiłem.
- Wczoraj panu o tym mówiłem.
Po co odśnieżać...
Napadało mnóstwo śniegu. Policjant pyta dozorcę:
- Dlaczego pan nie odśnieżył?
- Bo w telewizji mówili, że zawieje i zamiecie.
- Dlaczego pan nie odśnieżył?
- Bo w telewizji mówili, że zawieje i zamiecie.
piątek, 6 sierpnia 2010
W sanatorium
Poznali się w sanatorium. Pierwszego dnia pogładził ją po dłoni. Drugiego dnia chwycił ją po rękę. Trzeciego dnia, kiedy objął ją w talii, rozdrażniona spytała:
- Myślisz, że ja tu na pół roku przyjechałam?
- Myślisz, że ja tu na pół roku przyjechałam?
środa, 4 sierpnia 2010
Inteligent
- Baco, a kto to jest inteligent?
- Hmmm... Inteligent to jest taki człowiek, który czyta książki, chociaż ma w domu radio i telewizor.
- Hmmm... Inteligent to jest taki człowiek, który czyta książki, chociaż ma w domu radio i telewizor.
Awantura domowa
Awantura domowa. W pewnym momencie mąż zwraca się do żony:
- Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają Cię „idiotką”?!
- Byłbyś generałem, nazywaliby mnie „generałową”!
- Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają Cię „idiotką”?!
- Byłbyś generałem, nazywaliby mnie „generałową”!
Pogrzeb
Idzie kondukt pogrzebowy. Do mężczyzny idącego za trumną podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie, teściowa.
- Też pięknie.
- Żona?
- Nie, teściowa.
- Też pięknie.
Kto to jest ksiądz
Kto to jest ksiądz?
- To taki człowiek do którego wszyscy mówią „ojcze”, z wyjątkiem jego dzieci, które mówią „wujku”.
- To taki człowiek do którego wszyscy mówią „ojcze”, z wyjątkiem jego dzieci, które mówią „wujku”.
Na spacerze
Spotykają się dwie koleżanki na spacerze. Jedna z nich pcha przed sobą wózek:
- O, jakie piękne dzieciaczki. Czy to bliźniaczki?
- Nie, to po lewej to kapusta.
- O, jakie piękne dzieciaczki. Czy to bliźniaczki?
- Nie, to po lewej to kapusta.
Brydż
Po skończonym rozdaniu jeden brydżysta krzyczy do drugiego:
- Ty idioto! Czemu wyszedłeś w kiera?!
- Przecież pokazywałeś mi serce!
- A jak do cholery robi serce?! Pik!!! Pik!!!
- Ty idioto! Czemu wyszedłeś w kiera?!
- Przecież pokazywałeś mi serce!
- A jak do cholery robi serce?! Pik!!! Pik!!!
środa, 28 lipca 2010
Porządny od święta
Spotykają się dwaj przyjaciele:
- Bój się Boga, Wiesław! Jak ty wyglądasz? Kto cię tak pokiereszował?
- Mój pies.
- Jak to możliwe?
- Widzisz, wróciłem wczoraj do domu trzeźwy i on mnie nie poznał...
- Bój się Boga, Wiesław! Jak ty wyglądasz? Kto cię tak pokiereszował?
- Mój pies.
- Jak to możliwe?
- Widzisz, wróciłem wczoraj do domu trzeźwy i on mnie nie poznał...
czwartek, 22 lipca 2010
Seksu!!!
Facet chodzi przez godzinę nerwowo po domu. Żona w końcu nie wytrzymuje i pyta:
- Co jest?!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na seks!!!
Żona odsuwa znacząco kołdrę i mówi:
- No to chodź...
- No to chodzę!
- Co jest?!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na seks!!!
Żona odsuwa znacząco kołdrę i mówi:
- No to chodź...
- No to chodzę!
Jak ćma...
Przychodzi facet do dentysty i mówi:
- Wydaje mi się, że jestem ćmą.
Dentysta na to:
- Ale ja jestem dentystą, a nie psychologiem.
- No tak, ale tylko u pana się świeciło!
- Wydaje mi się, że jestem ćmą.
Dentysta na to:
- Ale ja jestem dentystą, a nie psychologiem.
- No tak, ale tylko u pana się świeciło!
wtorek, 20 lipca 2010
Salon meblowy
W salonie meblowym małżeństwo ogląda różne sypialnie.
Podchodzi do nich sprzedawczyni i pyta:
- Czy mogę w czymś pomóc?
Mężczyzna spokojnie pyta:
- Czy ten zestaw można kupić bez szafy?
Żona zwraca się do niego oburzona:
- No chyba żartujesz?!
Podchodzi do nich sprzedawczyni i pyta:
- Czy mogę w czymś pomóc?
Mężczyzna spokojnie pyta:
- Czy ten zestaw można kupić bez szafy?
Żona zwraca się do niego oburzona:
- No chyba żartujesz?!
niedziela, 18 lipca 2010
Dobry interes
Żona po powrocie z kuracji do męża:
- Wiesz, w sanatorium spotkałam bardzo bezpośredniego mężczyznę. Zaproponował mi, żebym się z nim przespała w zamian za ten oto złoty łańcuszek...
- Wiesz, w sanatorium spotkałam bardzo bezpośredniego mężczyznę. Zaproponował mi, żebym się z nim przespała w zamian za ten oto złoty łańcuszek...
Na rynku
Po miejskim rynku od dłuższego czasu krąży mężczyzna z niedźwiedziem na smyczy. W końcu ktoś go pyta:
- Panie, czego tu pan właściwie szuka?
- Cwaniaka, który kiedyś mi sprzedał malutkiego ślicznego chomiczka!
- Panie, czego tu pan właściwie szuka?
- Cwaniaka, który kiedyś mi sprzedał malutkiego ślicznego chomiczka!
Weterynarz
Do weterynarza dzwoni telefon.
- Panie doktorze, naszą Misię ukąsiła pchła!
- Czy to pies czy kot?
- Owad, panie doktorze, owad!
- Panie doktorze, naszą Misię ukąsiła pchła!
- Czy to pies czy kot?
- Owad, panie doktorze, owad!
wtorek, 22 czerwca 2010
Od uszu
Przychodzi baba do laryngologa:
- Pan jest doktor od uszu?
- W pewnym sensie tak, proszę pani. A o co chodzi?
- Bo mój stary szwenda się po nocach z kolegami. Wraca do domu pijany. Powiedź mu pan do słuchu!
- Pan jest doktor od uszu?
- W pewnym sensie tak, proszę pani. A o co chodzi?
- Bo mój stary szwenda się po nocach z kolegami. Wraca do domu pijany. Powiedź mu pan do słuchu!
Przy kieliszku
Rozmowa przy kieliszku:
- Stary, mówiłeś, że masz wstydliwą chorobę.
- Przeszła.
- Tak? To super!
- Na żonę przeszła.
- Stary, mówiłeś, że masz wstydliwą chorobę.
- Przeszła.
- Tak? To super!
- Na żonę przeszła.
wtorek, 15 czerwca 2010
Niezawodny objaw
Kiedy pojawiają się pierwsze objawy ciąży?
- Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknięciu kondoma.
- Pierwsze objawy ciąży to wytrzeszcz gałek ocznych. Pojawia się zaraz po pęknięciu kondoma.
Warto pić
- Dowiedziono, że na ogół żony odchodzą od mężów-alkoholików – mówi prelegent.
Głos z sali:
- A ile trzeba wypić?
Głos z sali:
- A ile trzeba wypić?
Która szybciej?
Jeśli blondynka i brunetka wypadną razem z okna wieżowca, która szybciej spadnie?
- Brunetka. Blondynka parę razy zatrzyma się, aby spytać o drogę.
- Brunetka. Blondynka parę razy zatrzyma się, aby spytać o drogę.
piątek, 4 czerwca 2010
sobota, 22 maja 2010
Pociąg
Blondynka czeka na pociąg i słyszy przez megafon:
- Pociąg przyjedzie z opóźnieniem 180 minut.
- Och, jeśli chodzi tylko o minuty, to poczekam.
- Pociąg przyjedzie z opóźnieniem 180 minut.
- Och, jeśli chodzi tylko o minuty, to poczekam.
Prześladowany
Lekarz pyta pacjenta:
- Czy prześladują pana sny erotyczne?
- A dlaczego zaraz prześladują?
- Czy prześladują pana sny erotyczne?
- A dlaczego zaraz prześladują?
Pamięć
Parka wprowadza się do małego hotelu. On około pięćdziesiątki, z brzuszkiem. Widać, że bogaty. Złoty rolex, mercedes SLK. Ona, około 20-letnie blondynka.
Recepcjonista pyta:
- Zanieść państwu bagaże?
- Nie, poradzimy sobie.
- A żona na pewno nic nie potrzebuje?
- A, dobrze, że mi pan przypomniał! Macie pocztówki?
Recepcjonista pyta:
- Zanieść państwu bagaże?
- Nie, poradzimy sobie.
- A żona na pewno nic nie potrzebuje?
- A, dobrze, że mi pan przypomniał! Macie pocztówki?
środa, 19 maja 2010
Wściekłość i rodzina
W zakładzie państwowym
- Ale nasz dyrektor jest wściekły! Mówią, że zwolni pół zakładu.
- Spokojnie, nas to nie dotyczy. Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.
- Ale nasz dyrektor jest wściekły! Mówią, że zwolni pół zakładu.
- Spokojnie, nas to nie dotyczy. Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.
niedziela, 2 maja 2010
W autobusie
Do autobusu wsiada atrakcyjna blondynka. Od razu poczuła na sobie wędrujące spojrzenia męskiej części pasażerów. Jej uwagę przykuł jednak stojący po drugiej stronie przystojny mężczyzna.
Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym. Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:
- Przepraszam, czy pan mnie uwodzi spojrzeniem?
- Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.
Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym. Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:
- Przepraszam, czy pan mnie uwodzi spojrzeniem?
- Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.
Kurczaki!
- Panie kelner, kurczak, którego mi pan podał jest całkiem surowy!
- Skąd pan wie? Przecież go pan jeszcze nie próbował?!
- Ale zapiał mi trzy razy na talerzu!
- Skąd pan wie? Przecież go pan jeszcze nie próbował?!
- Ale zapiał mi trzy razy na talerzu!
piątek, 9 kwietnia 2010
Studentki i prostytutki
Obok uniwersytetu przechodzę dwie prostytutki. Zatrzymuje je studentka:
- Koleżanki, macie może papierosa?
Dostaje go, odchodzi, a prostytutki komentują:
- Prześpi się taka ze studenciakiem i już dla niej jesteśmy koleżanki.
- Koleżanki, macie może papierosa?
Dostaje go, odchodzi, a prostytutki komentują:
- Prześpi się taka ze studenciakiem i już dla niej jesteśmy koleżanki.
Wróg w pracy
Rozmawia dwóch kumpli:
- U mnie w pracy, tylko Mietek nie ma wrogów.
- Taki sympatyczny?
- Nie, po prostu ma najniższą pensję.
- U mnie w pracy, tylko Mietek nie ma wrogów.
- Taki sympatyczny?
- Nie, po prostu ma najniższą pensję.
Straciliśmy go...
- Doktorze, wydaje mi się, że go straciliśmy…
- I co teraz?
- Nie ma się co martwić. Zaraz elektrycy naprawią instalację i znajdziemy… Daleko nie mógł uciec… W końcu jest ciemno, daliśmy mu narkozę, a ja mam tu jego nerkę…
- I co teraz?
- Nie ma się co martwić. Zaraz elektrycy naprawią instalację i znajdziemy… Daleko nie mógł uciec… W końcu jest ciemno, daliśmy mu narkozę, a ja mam tu jego nerkę…
poniedziałek, 29 marca 2010
piątek, 19 marca 2010
Patriota
Wstaję rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo. Siadam przed tajwańskim komputerem i w amerykańskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii, potem wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia o hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu, siadam na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic... Zastanawiam się, dlaczego, do diabła, w Polsce nie ma pracy...
Tylko myśli...
Idzie facet ulicą. Z naprzeciwka – piękna dziewczyna. Mija go, a facet myśli:
- Ech, żeby moja żona miała takie nogi...
Za jakiś czas z bocznej ulicy wychodzi inna kobieta...
- Ech, żeby moja żona miała taki biust – marzy facet.
Przychodzi do domu, żona otwiera drzwi, a facet mówi:
- Wyobraź sobie kochanie całą drogę do domu tylko o Tobie myślałem!
- Ech, żeby moja żona miała takie nogi...
Za jakiś czas z bocznej ulicy wychodzi inna kobieta...
- Ech, żeby moja żona miała taki biust – marzy facet.
Przychodzi do domu, żona otwiera drzwi, a facet mówi:
- Wyobraź sobie kochanie całą drogę do domu tylko o Tobie myślałem!
Żyj sto lat!
Przychodzi emeryt do lekarza.
- Jest pan zdrów jak ryba, może pan żyć i sto lat!
- A z czego panie doktorze?
- Jest pan zdrów jak ryba, może pan żyć i sto lat!
- A z czego panie doktorze?
piątek, 5 marca 2010
Kompromis
- Tatusiu, co to jest kompromis?
- Odpowiem Ci na przykładzie. Mama chciała, żeby jej kupić futro, a ja chciałem kupić samochód. Ostatecznie kupiliśmy futro i powiesiliśmy je w garażu.
- Odpowiem Ci na przykładzie. Mama chciała, żeby jej kupić futro, a ja chciałem kupić samochód. Ostatecznie kupiliśmy futro i powiesiliśmy je w garażu.
Egzamin
Egzamin:
- Omów państwo Ostrogotów.
- Nie wiem…
- Dobrze, omów państwo Wizygotów.
- Też nie wiem.
- Pytanie ratunkowe?
- Jeśli można…
- Porównaj państwo Ostrogotów z państwem Wizygotów.
- Omów państwo Ostrogotów.
- Nie wiem…
- Dobrze, omów państwo Wizygotów.
- Też nie wiem.
- Pytanie ratunkowe?
- Jeśli można…
- Porównaj państwo Ostrogotów z państwem Wizygotów.
Sprostował
Idzie Małysz do kiosku i kupuje bilet:
- Dwa złote – mówi baba.
- Nie dwa złote, tylko dwa srebrne.
- Dwa złote – mówi baba.
- Nie dwa złote, tylko dwa srebrne.
wtorek, 9 lutego 2010
Szalona odwaga
W trakcie obchodu lekarz długo ogląda jednego z pacjentów.
- Panie doktorze, chcę usłyszeć od pana całą prawdę. Obiecuję, że zniosę ją mężnie, nieważne jaka by była. Niech mi pan powie wprost: czy ja mam już szykować się do powrotu do pracy?
- Panie doktorze, chcę usłyszeć od pana całą prawdę. Obiecuję, że zniosę ją mężnie, nieważne jaka by była. Niech mi pan powie wprost: czy ja mam już szykować się do powrotu do pracy?
Kadencja
Trener Francji pyta pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Francja zostanie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Za 6 lat.
- O nie! To nie za mojej kadencji – zasmucił się trener.
Na to trener piłkarskiej reprezentacji Polski pyta Boga:
- Panie Boże, a za ile lat Polska będzie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Nie za mojej kadencji – odpowiada Bóg.
- Panie Boże, za ile lat Francja zostanie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Za 6 lat.
- O nie! To nie za mojej kadencji – zasmucił się trener.
Na to trener piłkarskiej reprezentacji Polski pyta Boga:
- Panie Boże, a za ile lat Polska będzie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Nie za mojej kadencji – odpowiada Bóg.
Inne cele
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, kup!
- Synu! Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!
- Synu! Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!
Mój Boże!
Byłem na mszy... Kobieta w ławce obok zapaliła papierosa... Gdy to zobaczyłem piwo wypadło mi z ręki...
O szefie
Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Stefan, dlaczego szef jest na Ciebie taki zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast: „Niech żyją pracownicy!”. I ja zapytałem: „Tak? A z czego?”.
- Stefan, dlaczego szef jest na Ciebie taki zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast: „Niech żyją pracownicy!”. I ja zapytałem: „Tak? A z czego?”.
piątek, 29 stycznia 2010
Pomidor
Czym się różni zabawa w „pomidora” od zabawy w „Kaczyńskiego”?
- Zasady ogólnie są takie same, ale zamiast „pomidor!” mówisz „weto!” i robisz naburmuszoną minę.
- Zasady ogólnie są takie same, ale zamiast „pomidor!” mówisz „weto!” i robisz naburmuszoną minę.
Dowód
Fotograf podejrzewa żonę o zdradę. Chce rozwodu, ale musi ją złapać na gorącym uczynku. Nie ma doświadczenia w tych sprawach więc postanawia zapytać kolegę po fachu o zdanie:
- Prosta sprawa. Wynajmujesz mieszkanie naprzeciw waszego mieszkania i mówisz jej, że jedziesz w plener. Rozstaw się tam z dobrym teleobiektywem i jak tylko facet przyjdzie narób im zdjęć.
Facet zrobił co mu kolega poradził.
Po tygodniu panowie spotkali się ponownie:
- No i co? Zrobiłeś zdjęcia?
- Zrobiłem.
- I co???
- Eeeee tam. Wszystkie wywaliłem. Ona wyszła dość dobrze, ale on na każdym był poruszony.
- Prosta sprawa. Wynajmujesz mieszkanie naprzeciw waszego mieszkania i mówisz jej, że jedziesz w plener. Rozstaw się tam z dobrym teleobiektywem i jak tylko facet przyjdzie narób im zdjęć.
Facet zrobił co mu kolega poradził.
Po tygodniu panowie spotkali się ponownie:
- No i co? Zrobiłeś zdjęcia?
- Zrobiłem.
- I co???
- Eeeee tam. Wszystkie wywaliłem. Ona wyszła dość dobrze, ale on na każdym był poruszony.
czwartek, 7 stycznia 2010
Motoryzacyjne
(...) zwracanie na to uwagi jest jak wybieranie filmu porno pod względem fabuły (o drobnym dyskomforcie podczas jazdy).
Motoryzacyjne
(...) odgłos z tłumika jest sztuczny jak uśmiech rozwiązłej kobiety (o tym, że tłumik to zło).
Subskrybuj:
Posty (Atom)