- Stasiek coś taki nerwowy?
- Rozwodzę się i nie wiem jak o tym powiedzieć rodzicom.
- Dlaczego?
- Bo im nie powiedziałem, że się ożeniłem.
poniedziałek, 19 marca 2012
Mniej kalorii
Blondynka opowiada koleżance:
- Wczoraj spaliłam osiem tysięcy kalorii.
- Jakim sposobem? Ćwiczyłaś?
- Rozmawiałam przez telefon i zapomniałam wyłączyć piekarnik. Spaliło mi się całe ciasto.
- Wczoraj spaliłam osiem tysięcy kalorii.
- Jakim sposobem? Ćwiczyłaś?
- Rozmawiałam przez telefon i zapomniałam wyłączyć piekarnik. Spaliło mi się całe ciasto.
Dyskoteka
- Mamo, mogę iść na dyskotekę?
- Nie, bo masz jedynkę.
- A to moja wina, że biust mi nie urósł?
- Nie, bo masz jedynkę.
- A to moja wina, że biust mi nie urósł?
Studia
Rozmowa dwóch studentów:
- Co studiujesz?
- Ekonomię i zarządzanie transportem.
- Znaczy się, będziesz dyplomowanym konduktorem...
- Co studiujesz?
- Ekonomię i zarządzanie transportem.
- Znaczy się, będziesz dyplomowanym konduktorem...
Mucha w zupie
Klient do kelnera:
- Proszę pana, w mojej zupie są martwe muchy!
- Niech pan nie przesadza, jedna jeszcze się rusza.
- Proszę pana, w mojej zupie są martwe muchy!
- Niech pan nie przesadza, jedna jeszcze się rusza.
Urlop i ja
Rozmowa dwóch blondynek:
- Podobno byłaś na urlopie?
- Tak.
- A gdzie?
- Nie wiem, jeszcze nie wywołałam zdjęć.
- Podobno byłaś na urlopie?
- Tak.
- A gdzie?
- Nie wiem, jeszcze nie wywołałam zdjęć.
Idealne miejsce
Cmentarz. Małżeństwo chce kupić miejsce na grób. Grabarz pokazuje im całkiem spory kawałek ziemi. Starszy pan patrzy, po czym zwraca się do grabarza:
- Nie sądzi pan, że ta działka jest trochę dla nas za duża?
- A skąd! Tu szanowny pan, obok szanowna małżonka, a dookoła dziećmi się obrzuci...
- Nie sądzi pan, że ta działka jest trochę dla nas za duża?
- A skąd! Tu szanowny pan, obok szanowna małżonka, a dookoła dziećmi się obrzuci...
U wróżki
Wróżka opowiada chłopakowi:
- Spotkasz piękną dziewczynę. Studentkę medycyny, która pozna Cię tak dobrze jak Ty siebie nie znasz. Widzę Cię nagiego, leżącego na białym prześcieradle, ona się nad Tobą pochyla...
- Ale gdzie to się dzieje?! I kiedy?!
- Pierwsza połowa przyszłego roku, kostnica, ćwiczenia z anatomii.
- Spotkasz piękną dziewczynę. Studentkę medycyny, która pozna Cię tak dobrze jak Ty siebie nie znasz. Widzę Cię nagiego, leżącego na białym prześcieradle, ona się nad Tobą pochyla...
- Ale gdzie to się dzieje?! I kiedy?!
- Pierwsza połowa przyszłego roku, kostnica, ćwiczenia z anatomii.
Piecyk
Dyżurny pogotowia gazowego odbiera telefon:
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się nadal nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj! Stara jestem, zapomniałam! Już zapalam...
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się nadal nie pali...
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj! Stara jestem, zapomniałam! Już zapalam...
sobota, 17 marca 2012
Liczysz?
Lekarz do pacjentki:
- No i jak moja metoda na bezsenność? Liczy pani?
- Tak, wczoraj doliczyłam do 320 212!
- I zasnęła pani?
- Nie. Musiałam już wstawać.
- No i jak moja metoda na bezsenność? Liczy pani?
- Tak, wczoraj doliczyłam do 320 212!
- I zasnęła pani?
- Nie. Musiałam już wstawać.
Dobre i to
Pani minister stoi przed wybudowanym w połowie stadionem i myśli:
- Przynajmniej jedną połowę meczu możemy rozegrać...
- Przynajmniej jedną połowę meczu możemy rozegrać...
U okulisty
Przychodzi baba do okulisty, a okulista pyta:
- Od kiedy ma pani zeza?
- Odkąd moje wnuki bliźniaki zaczęły raczkować.
- Od kiedy ma pani zeza?
- Odkąd moje wnuki bliźniaki zaczęły raczkować.
Chóralne odgłosy
Korytarz sejmowy. Z pomieszczeń PO dochodzą chóralne odgłosy: "sto lat, sto lat". Jakiś dziennikarz pyta posła konkurencyjnej partii:
- Co to za impreza? Obchodzą czyjeś urodziny?
- Nie, negocjują granicę wieku emerytalnego.
- Co to za impreza? Obchodzą czyjeś urodziny?
- Nie, negocjują granicę wieku emerytalnego.
Troskliwość władzy
Pani "ministra" sportu wizytująca zajęcia sportowe w jednej z warszawskich szkół zauważa chłopca, który nie biega po boisku z innymi, tylko stoi samotnie. Podeszła do niego i zapytała:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze - odpowiada chłopiec.
- Koledzy Cię nie biją?
- Nie.
- To dlaczego nie biegasz z nimi?
- Bo jestem bramkarzem.
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze - odpowiada chłopiec.
- Koledzy Cię nie biją?
- Nie.
- To dlaczego nie biegasz z nimi?
- Bo jestem bramkarzem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)