Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- Tak, dzięki teściowej. Pewnego razu zobaczyłem ją potrójnie.
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
Głos zza grobu
Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?
Poważnie
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, nikt nie traktuje mnie poważnie.
- Żartuje pani!
- Panie doktorze, nikt nie traktuje mnie poważnie.
- Żartuje pani!
niedziela, 30 sierpnia 2009
Lampa
U rabina stało mnóstwo petentów. Same rozwody. Do pokoju rabina wchodzi młoda brunetka, a temperament aż z niej bije.
- Rabinie muszę się rozwieść z moim mężem.
- Ależ córko Izraela, opamiętaj się - powiada rabin - przecież dopiero od dwóch tygodni jesteś mężatką.
- Tak, to prawda. Ale moje postanowienie jest niezłomne. Nie mogę żyć z człowiekiem, który nazywa się Lampa.
- Ależ córko Izraela, wiedziałaś przecież przed ślubem, że twój narzeczony nazywa się Izaak Lampa!
- Tak, mój rabinie, ale ja byłam pewna, że to lampa stojąca, a nie wisząca...
- Rabinie muszę się rozwieść z moim mężem.
- Ależ córko Izraela, opamiętaj się - powiada rabin - przecież dopiero od dwóch tygodni jesteś mężatką.
- Tak, to prawda. Ale moje postanowienie jest niezłomne. Nie mogę żyć z człowiekiem, który nazywa się Lampa.
- Ależ córko Izraela, wiedziałaś przecież przed ślubem, że twój narzeczony nazywa się Izaak Lampa!
- Tak, mój rabinie, ale ja byłam pewna, że to lampa stojąca, a nie wisząca...
Powódź - jasne strony
Hydraulik przybywa z kilkugodzinnym opóźnieniem na miejsce awarii.
- No i jak sobie radziliście? – pyta właściciela zalanego wodą domu.
- Nieźle. Czekając na pana nauczyliśmy dzieci pływać.
- No i jak sobie radziliście? – pyta właściciela zalanego wodą domu.
- Nieźle. Czekając na pana nauczyliśmy dzieci pływać.
piątek, 28 sierpnia 2009
Koń w barze
Przychodzi koń do baru i mówi do barmana:
- Poproszę dwa piwa…
Barman podaje piwo, koń je wypija i wychodzi.
Po chwili do barmana podchodzi gość, który przyglądał się sytuacji z boku i pyta:
- Czy uważa pan, że to co zaszło przed chwilą było normalne?
- Zdecydowanie nie – odpowiada barman – zazwyczaj zamawia jedno piwo.
- Poproszę dwa piwa…
Barman podaje piwo, koń je wypija i wychodzi.
Po chwili do barmana podchodzi gość, który przyglądał się sytuacji z boku i pyta:
- Czy uważa pan, że to co zaszło przed chwilą było normalne?
- Zdecydowanie nie – odpowiada barman – zazwyczaj zamawia jedno piwo.
Intencja
Psycholog spotyka na klatce schodowej sąsiada. Ten mówi:
- Dzień dobry.
Psycholog myśli: „co on chciał przez to powiedzieć?”
- Dzień dobry.
Psycholog myśli: „co on chciał przez to powiedzieć?”
Telefon nad ranem
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię – odpowiada zaspanym głosem.
- A my się cholera jeszcze uczymy!!!
- Śpisz?
- Śpię – odpowiada zaspanym głosem.
- A my się cholera jeszcze uczymy!!!
czwartek, 27 sierpnia 2009
List do parafian
Fragment listu pożegnalnego do wiernych, napisanego przez pastora Longa:
„Drodzy parafianie, nie mam do Was żalu o to, że spoglądaliście na zegarki podczas moich kazań. Czułem się jednak naprawdę dotknięty, gdy przystawialiście je sobie do uszu, żeby sprawdzić, czy na pewno jeszcze chodzą!”.
„Drodzy parafianie, nie mam do Was żalu o to, że spoglądaliście na zegarki podczas moich kazań. Czułem się jednak naprawdę dotknięty, gdy przystawialiście je sobie do uszu, żeby sprawdzić, czy na pewno jeszcze chodzą!”.
Fakt a wiara
Ksiądz tłumaczy wiernym, jaka jest różnica między faktem, a wiarą:
- To fakt, że siedzicie tutaj naprzeciwko mnie i faktem jest, że wygłaszam do was kazanie. Ale tylko wiara pozwala mi sądzić, że słuchacie tego, co do was mówię.
- To fakt, że siedzicie tutaj naprzeciwko mnie i faktem jest, że wygłaszam do was kazanie. Ale tylko wiara pozwala mi sądzić, że słuchacie tego, co do was mówię.
wtorek, 25 sierpnia 2009
Grzech
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, chciałem się wyspowiadać z grzechu antysemityzmu.
- Ach - powiedział ksiądz - Ale o co chodzi ?
- Bo widzi ksiądz, jak była wojna to ja przechowywałem Żyda w komórce pod obornikiem.
- Ech, ale to nie grzech to się chwali.
- Tak, tylko widzi ksiądz, ja go przechowywałem za pieniądze i wypuściłem go jak mu się pieniądze skończyły.
- Acha i co zabili go Niemcy?
- Nie, nawet nie.
- Więc co, Gestapo go dorwało?
- Nie, tylko widzi ksiądz wyszedł dwa dni temu...
- Proszę księdza, chciałem się wyspowiadać z grzechu antysemityzmu.
- Ach - powiedział ksiądz - Ale o co chodzi ?
- Bo widzi ksiądz, jak była wojna to ja przechowywałem Żyda w komórce pod obornikiem.
- Ech, ale to nie grzech to się chwali.
- Tak, tylko widzi ksiądz, ja go przechowywałem za pieniądze i wypuściłem go jak mu się pieniądze skończyły.
- Acha i co zabili go Niemcy?
- Nie, nawet nie.
- Więc co, Gestapo go dorwało?
- Nie, tylko widzi ksiądz wyszedł dwa dni temu...
Owczarek
Biegnie owczarek niemiecki, a za nim pinczerek miniaturka. Wpadł w ślepą uliczkę, cały zziajany, a tam kundel stoi i pyta:
- Dlaczego tak uciekasz?
- Boję się go odpowiada owczarek?
- Dlaczego?
- Bo ma zimny nosek.
- Dlaczego tak uciekasz?
- Boję się go odpowiada owczarek?
- Dlaczego?
- Bo ma zimny nosek.
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
Kawał
Kowalskiemu zrobiono głupi kawał. Zamieszczono jego nekrolog w gazecie. Chwycił za słuchawkę i zatelefonował do znajomego.
- Halo? Kazik? Czytałeś mój nekrolog w gazecie?!
- Taaak – odpowiada przerażony głos. - Janeeek? Ale skąd ty właściwie dzwonisz???
- Halo? Kazik? Czytałeś mój nekrolog w gazecie?!
- Taaak – odpowiada przerażony głos. - Janeeek? Ale skąd ty właściwie dzwonisz???
Wyższa duchowość
Spotyka się dwóch ateistów:
- Co tam u ciebie?
- Byłem ostatnio w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielki oszustwo! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, a pije tylko jeden!
- Co tam u ciebie?
- Byłem ostatnio w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielki oszustwo! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, a pije tylko jeden!
Smaczne udka
Do francuskiej restauracji wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim i przy pierwszym z brzega stoliku pyta z przekąsem:
- I co?! Smakowały?
- I co?! Smakowały?
Traf
Idzie zajączek lasem i kuleje na jedną nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta:
- Co się stało?
- Myśliwy.
- Postrzelił?
- Nie, nadepnął.
- Co się stało?
- Myśliwy.
- Postrzelił?
- Nie, nadepnął.
niedziela, 23 sierpnia 2009
Kwestia gustu
Dwaj przyjaciele siedzą w restauracji i piją wódkę. W pewnej chwili jeden mówi:
- Wiesz co? Nie podoba mi się to, że codziennie wracając z pracy zastaję cię w sypialni z moją żoną.
- Wiesz, Franek, to kwestia gustu. Jednemu się podoba to, innemu tamto…
- Wiesz co? Nie podoba mi się to, że codziennie wracając z pracy zastaję cię w sypialni z moją żoną.
- Wiesz, Franek, to kwestia gustu. Jednemu się podoba to, innemu tamto…
Pasja
Młode żony między sobą:
- Poradź mi, jak mam zatrzymać swego Jurka przy sobie?
- Spróbuj dzielić z nim jego zainteresowania. Co go pasjonuje?
- Szczupłe blondynki…
- Poradź mi, jak mam zatrzymać swego Jurka przy sobie?
- Spróbuj dzielić z nim jego zainteresowania. Co go pasjonuje?
- Szczupłe blondynki…
Pasuje
Ojciec uświadamia syna:
- Tak, synu. Kobieta jest jak kołnierzyk. Dopiero kiedy masz ją na karku uświadamiasz sobie naprawdę co to za numer!
- Tak, synu. Kobieta jest jak kołnierzyk. Dopiero kiedy masz ją na karku uświadamiasz sobie naprawdę co to za numer!
Chwilunia
Żona zwraca się do męża:
- Wychodzę na minutkę do sąsiadki. Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół godziny.
- Wychodzę na minutkę do sąsiadki. Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół godziny.
Miłość
Przyjaciele między sobą:
- W całym moim życiu zakochałem się jeden jedyny raz. I nawet wtedy ta miłość okazała się nieszczęśliwa.
- Rzuciła cię?
- Nie, jest moją żoną.
- W całym moim życiu zakochałem się jeden jedyny raz. I nawet wtedy ta miłość okazała się nieszczęśliwa.
- Rzuciła cię?
- Nie, jest moją żoną.
piątek, 21 sierpnia 2009
Szczęściu trzeba pomagać
- Goldman, dlaczego ty w kartach masz zawsze takie szczęście, a na wyścigach przegrywasz?
- Koni przecież nie potasuję…
- Koni przecież nie potasuję…
Dyplomata
Kiedy pewien Żyd wrócił z wesela do domu, zapytano go, jakie było jedzenie. Odpowiedział:
- Gdyby zupa była tak gorąca jak wino, a wino tak stare jak kurczak, a kurczak tak tłusty jak panna młoda, to byłoby to nadzwyczajne jedzenie.
- Gdyby zupa była tak gorąca jak wino, a wino tak stare jak kurczak, a kurczak tak tłusty jak panna młoda, to byłoby to nadzwyczajne jedzenie.
Choroba nie wybiera
Rozmowa dwóch Żydów:
- Słyszałem, że twoja żona niebezpiecznie zachorowała?
- Niebezpiecznie – to przesada! Niebezpieczna jest ona jedynie wtedy, gdy cieszy się dobrym zdrowiem…
- Słyszałem, że twoja żona niebezpiecznie zachorowała?
- Niebezpiecznie – to przesada! Niebezpieczna jest ona jedynie wtedy, gdy cieszy się dobrym zdrowiem…
czwartek, 20 sierpnia 2009
Niewinny
- Na jakiej podstawie pani twierdzi, że obwiniony był pijany?
- Bo potrząsał latarnią, a potem szukał jabłek.
- Bo potrząsał latarnią, a potem szukał jabłek.
Zgodny chłop
Do pijaka podchodzą dwaj policjanci:
- Dokumenty proszę – mówi pierwszy.
- Nie mam.
- No to idziemy – mówi drugi.
- No to idźcie…
- Dokumenty proszę – mówi pierwszy.
- Nie mam.
- No to idziemy – mówi drugi.
- No to idźcie…
wtorek, 18 sierpnia 2009
Zajączek
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
Co nowego
- Haim, dawnośmy się nie widzieli. Co nowego u ciebie?
- A nic takiego, tylko się ożeniłem.
- Ty, taki zaprzysiężony kawaler? Gdzie twoja znana mi stanowczość? Ale powiedz, jaka jest twoja żona?
- Uuuu... Mam żonę najwspanialszą na świecie. We wszystkim mi pomaga. W praniu, gotowaniu, sprzątaniu...
- Co ty mówisz. Przecież...
- Nie przerywaj ! Co do stanowczości, to absolutnie nic się nie zmieniło. Raz się pokłóciliśmy, to potem mnie na kolanach błagała. A ja twardy! Na kolanach błagała: "wyjdź spod łóżka, wyjdź spod łóżka". A ja twardy...
- A nic takiego, tylko się ożeniłem.
- Ty, taki zaprzysiężony kawaler? Gdzie twoja znana mi stanowczość? Ale powiedz, jaka jest twoja żona?
- Uuuu... Mam żonę najwspanialszą na świecie. We wszystkim mi pomaga. W praniu, gotowaniu, sprzątaniu...
- Co ty mówisz. Przecież...
- Nie przerywaj ! Co do stanowczości, to absolutnie nic się nie zmieniło. Raz się pokłóciliśmy, to potem mnie na kolanach błagała. A ja twardy! Na kolanach błagała: "wyjdź spod łóżka, wyjdź spod łóżka". A ja twardy...
Zdał!
W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznoszą toast:
- Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek zdałeś?
- Zdałem, tylko jednej mi nie przyjęli, bo miała obitą szyjkę.
- Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek zdałeś?
- Zdałem, tylko jednej mi nie przyjęli, bo miała obitą szyjkę.
Targuj się!!!
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- DWIE biorę.
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- DWIE biorę.
Miłość Cię uleczy...
Para zakochanych siedzi w parku, całują się, rozmawiają, nagle dziewczyna:
- Kochanie, boli mnie rączka.
Chłopak całuje ją w rękę.
- A teraz?
- Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć policzek!
Chłopak całuje ją w policzek:
- A teraz?
- Teraz to już nie, ale zaczęły mnie boleć usta!
Chłopak całuje ją w usta:
- A teraz?
- Już nie.
Na to staruszka siedząca niedaleko ma ławce:
- Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy?
- Kochanie, boli mnie rączka.
Chłopak całuje ją w rękę.
- A teraz?
- Teraz już nie, ale zaczął mnie boleć policzek!
Chłopak całuje ją w policzek:
- A teraz?
- Teraz to już nie, ale zaczęły mnie boleć usta!
Chłopak całuje ją w usta:
- A teraz?
- Już nie.
Na to staruszka siedząca niedaleko ma ławce:
- Przepraszam, a czy hemoroidy też pan leczy?
Rezerwa
- Panie doktorze, podczas stosunku moje oczy świecą się na czerwono…
- A ile ma pan lat?
- 60.
- O, to jedzie pan już na rezerwie.
- A ile ma pan lat?
- 60.
- O, to jedzie pan już na rezerwie.
Pochód
Dlaczego w Wąchocku nie odbył się pochód pierwszomajowy?
Bo sołtys zachorował, a milicjant powiedział, że sam nie pójdzie.
Bo sołtys zachorował, a milicjant powiedział, że sam nie pójdzie.
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
Allegro i życie
Rozmowa dwóch kumpli, zaawansowanych użytkowników Allegro:
- Cześć stary! Co tam nowego?
- A wiesz, ożeniłem się!
- Ooo, gratuluję, i jak tam żona?
- Wszystko OK, polecam!
- Cześć stary! Co tam nowego?
- A wiesz, ożeniłem się!
- Ooo, gratuluję, i jak tam żona?
- Wszystko OK, polecam!
Zbyt duże wymagania
Lekarz:
- Powinna pani sypiać na prawym boku.
Pacjentka:
To niemożliwe. Mój mąż mówi prze sen, a ja nie dosłyszę na lewe ucho!
- Powinna pani sypiać na prawym boku.
Pacjentka:
To niemożliwe. Mój mąż mówi prze sen, a ja nie dosłyszę na lewe ucho!
Gimnastyka
Rzecz się dzieje w Warszawie. Pacjent do lekarza:
- Co mam robić, panie doktorze? Okropnie tyję!
- Musi pan uprawiać gimnastykę.
- Ależ ja codziennie chodzę pieszo do pracy.
- To niech pan spróbuje jeździć tramwajem.
- Co mam robić, panie doktorze? Okropnie tyję!
- Musi pan uprawiać gimnastykę.
- Ależ ja codziennie chodzę pieszo do pracy.
- To niech pan spróbuje jeździć tramwajem.
niedziela, 16 sierpnia 2009
Pożyczka od serca
- Mojsze, pożycz Ty mnie 20 złote.
- Ja się Ciebie nie pytam Icek na co Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie nie pytam Icek czemu ode mnie Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie Icek nie pytam nawet kiedy Ty mnie oddasz te 20 złote. Za to ja się Ciebie pytam Icek - na jaki procent?
- Ja się Ciebie nie pytam Icek na co Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie nie pytam Icek czemu ode mnie Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie Icek nie pytam nawet kiedy Ty mnie oddasz te 20 złote. Za to ja się Ciebie pytam Icek - na jaki procent?
Brak powietrza
Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka na to:
- Tak, to prawda, ale tylko na dole.
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka na to:
- Tak, to prawda, ale tylko na dole.
Kłótliwi
- Dlaczego bracia Kaczyńscy nie lubią pokazywać się razem?
- Bo to by znaczyło, że pokłócili się ze wszystkimi.
- Bo to by znaczyło, że pokłócili się ze wszystkimi.
sobota, 15 sierpnia 2009
czwartek, 13 sierpnia 2009
Zając
Przychodzi zając do paru z podciągniętymi rękawami i mówi:
- Kto podbił oko mojemu bratu?
Na to wstaje niedźwiedź:
- Ja, a bo co?!
- Należało się draniowi!!!
- Kto podbił oko mojemu bratu?
Na to wstaje niedźwiedź:
- Ja, a bo co?!
- Należało się draniowi!!!
Mądry student
- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak zadasz mu pytanie, to tak mądrze patrzy…
- Bo jak zadasz mu pytanie, to tak mądrze patrzy…
środa, 12 sierpnia 2009
Asfalt
Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo będą wymieniać rury kanalizacyjne.
Niepewność
- Panie doktorze, co mnie teraz czeka? Operacja? Amputacja?
- Nie mogę wam teraz powiedzieć, bo niespodziankę szlag trafi.
- Nie mogę wam teraz powiedzieć, bo niespodziankę szlag trafi.
Proces
- Jest pan oskarżony o to, że uderzył pan poszkodowanego dwa razy w twarz. Oskarżony, chce pan coś dodać?
- Nie, wysoki sądzie – myślę, że mu to wystarczy!
- Nie, wysoki sądzie – myślę, że mu to wystarczy!
wtorek, 11 sierpnia 2009
Wnuczek
Wnuczek przysłał babci paczkę z wojska. Babcia otworzyła pakunek. Patrzy – w środku granat, a obok list:
- „Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, to dostanę trzy dni urlopu”.
- „Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, to dostanę trzy dni urlopu”.
Porady od dentysty
Przychodzi pacjent do dentysty i mówi:
- Mam takie żółte zęby. Co mi pani doradzi?
- Brązowy krawat.
- Mam takie żółte zęby. Co mi pani doradzi?
- Brązowy krawat.
Nauczka
- Jak oduczyłaś swojego męża wracania nad ranem?
- Normalnie. Gdy słyszałam zgrzyt klucza w zamku, wołałam: „To ty, Jasiu?”
- A on?
- A on Heniek…
- Normalnie. Gdy słyszałam zgrzyt klucza w zamku, wołałam: „To ty, Jasiu?”
- A on?
- A on Heniek…
Narty
W sklepie narciarskim:
- Poproszę narty i buty narciarskie rozmiar 57.
- Jaki???
- 57.
- To po co panu jeszcze narty?
- Poproszę narty i buty narciarskie rozmiar 57.
- Jaki???
- 57.
- To po co panu jeszcze narty?
Kawiarnia
W kawiarni rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, że ja jeszcze nigdy nie zdradziłam męża?
- Czekaj… Ale Ty się chwalisz, czy uskarżasz?
- Wiesz, że ja jeszcze nigdy nie zdradziłam męża?
- Czekaj… Ale Ty się chwalisz, czy uskarżasz?
Spotkanie
Ja i moja żona żyliśmy szczęśliwie przez ponad dwadzieścia lat, aż pewnego dnia spotkaliśmy się.
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Przechwałki
Mąż się chwali żonie:
- Żebyś Ty wiedziała, ilu ja facetom rogi przyprawiłem, zanim żeśmy się poznali!
- No tak, ja tylko jednemu.
- Żebyś Ty wiedziała, ilu ja facetom rogi przyprawiłem, zanim żeśmy się poznali!
- No tak, ja tylko jednemu.
Dobra wiadomość
Ofiara wypadku budzi się po długiej i ciężkiej operacji:
- Co się stało? Gdzie ja jestem?
- Miał pan wypadek…
- To znaczy, że jestem w szpitalu?
- W dużej części tak…
- Co się stało? Gdzie ja jestem?
- Miał pan wypadek…
- To znaczy, że jestem w szpitalu?
- W dużej części tak…
Męska solidarność
Krawiec pyta klienta:
- Czy jest pan żonaty?
- Tak.
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce.
- Czy jest pan żonaty?
- Tak.
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce.
Na kąpielisku
Na kąpielisku ratownik zagaduje małego chłopca:
- A Ty czemu się nie kąpiesz?
- Bo pływać nie umiem, a sikać mi się nie chce.
- A Ty czemu się nie kąpiesz?
- Bo pływać nie umiem, a sikać mi się nie chce.
No tak...
Przychodzi mąż do domu i widzi na stole wibrator:
- Co to ma znaczyć? – pyta wściekły żonę.
- Nie Twój interes!
- Co to ma znaczyć? – pyta wściekły żonę.
- Nie Twój interes!
Żarłok zębaty
- Mamo, dlaczego mam takie wielkie zęby?
- Żebym Cię lepiej słyszała córeczko.
- Gdzie tu sens?
- A Ty myślisz, że nie słyszę, jak po nocy czekoladę podżerasz, żarłoku zębaty?!
- Żebym Cię lepiej słyszała córeczko.
- Gdzie tu sens?
- A Ty myślisz, że nie słyszę, jak po nocy czekoladę podżerasz, żarłoku zębaty?!
Modlitwy
Producenci lodów modlą się żeby lato było upalne, producenci kremów modlą się o to, aby lato było słoneczne, producenci parasoli modlą się o deszczowe lato, a producenci wódki się nie modlą – nie mają czasu, muszą produkować.
Zamiana
Obiad. Mąż odsuwa pełny talerz i rozgląda się za miską psa.
- Stefan! Chyba nie zamierzasz oddać psu obiadu?!
- Oddać nie, ale zamienić.
- Stefan! Chyba nie zamierzasz oddać psu obiadu?!
- Oddać nie, ale zamienić.
niedziela, 9 sierpnia 2009
Fundusze i kosmici
- Co mają wspólnego fundusze z Unii Europejskiej i kosmici?
- Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś.
- Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś.
Komisja poborowa
Komisja poborowa. Chłopak z trudem odczytuje z tablicy największą literę.
Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czołgami.
Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czołgami.
sobota, 8 sierpnia 2009
piątek, 7 sierpnia 2009
Pieniądze drogą do serca kobiety
- Salcie, kiedy potrzebujesz pieniędzy jesteś dla mnie bardzo mila - mówi żydowski mąż do swojej połowicy.
- Ach, Mosze, ale przecież ja zawsze jestem dla Ciebie miła...
- No właśnie!!!
- Ach, Mosze, ale przecież ja zawsze jestem dla Ciebie miła...
- No właśnie!!!
Wątpliwość
Starsza wiekiem Żydówka leci samolotem z Amsterdamu do Nowego Jorku. Obok niej siedzi mężczyzna.
- Bardzo przepraszam pana, czy jest Pan Żydem ?
- Nie , proszę pani, nie jestem Żydem.
Po dziesięciu minutach - znowu:
- Pan jest Żydem?
- Nie. Nie jestem.
Za chwile znów:
- Jednak jest pan Żydem ?
Zniecierpliwiony wreszcie odpowiada:
- Tak. Jestem Żydem!
A ona na to :
- A to dziwne, wcale Pan nie wygląda...
- Bardzo przepraszam pana, czy jest Pan Żydem ?
- Nie , proszę pani, nie jestem Żydem.
Po dziesięciu minutach - znowu:
- Pan jest Żydem?
- Nie. Nie jestem.
Za chwile znów:
- Jednak jest pan Żydem ?
Zniecierpliwiony wreszcie odpowiada:
- Tak. Jestem Żydem!
A ona na to :
- A to dziwne, wcale Pan nie wygląda...
czwartek, 6 sierpnia 2009
Skuteczny środek
- Panie doktorze proszę o jakiś środek odchudzający!
- Już przepisuję.
- W tabletkach czy w płynie? – pyta pacjent.
- W workach, będziesz pan wagony rozładowywał.
- Już przepisuję.
- W tabletkach czy w płynie? – pyta pacjent.
- W workach, będziesz pan wagony rozładowywał.
Uważaj na sprowadzone!
Chłopak mówi do swojej blond dziewczyny:
- Sprowadzę sobie motor z Anglii. Jest prawie nowy, supercacka!
Na to ona:
- Ale uważaj, oni tam mają kierownicę z drugiej strony.
- Sprowadzę sobie motor z Anglii. Jest prawie nowy, supercacka!
Na to ona:
- Ale uważaj, oni tam mają kierownicę z drugiej strony.
środa, 5 sierpnia 2009
Niedowiarek
W przepełnionym autobusie:
- Panie, ja nie jestem kobietą, jestem mnichem w habicie!
Po kilku minutach:
- I co? Przekonał się pan wreszcie?
- Panie, ja nie jestem kobietą, jestem mnichem w habicie!
Po kilku minutach:
- I co? Przekonał się pan wreszcie?
Maluch
Drogą jedzie stary, zardzewiały maluch, nagle auto skręca na pobocze, uderza w drzewo i rozpada się na kawałki. Z auta gramoli się para. Mąż mówi z satysfakcją do żony:
- Widzisz, a ty chciałaś sobie volvo kupić…
- Widzisz, a ty chciałaś sobie volvo kupić…
Lepiej dmuchać na zimne...
Mąż pyta żonę:
- Zastanawiałaś się już na jakie studia poślemy Piotrusia?
- Na studia? Oszalałeś? Chcesz żeby bezrobotnym został?!
- Zastanawiałaś się już na jakie studia poślemy Piotrusia?
- Na studia? Oszalałeś? Chcesz żeby bezrobotnym został?!
wtorek, 4 sierpnia 2009
Męska decyzja
- Dlaczego chce się pan rozwieść ze swoją żoną?
- Więc wysoki sądzie, poznałem ją, oświadczyłem się, potem był nasz ślub, syn się nam urodził, ochrzciliśmy go, potem jakoś urodziny były moje, potem teściowa mi zmarła, potem pracę lepszą dostałem, potem żeśmy mieszkanie sobie kupili, syn do przedszkola poszedł, dostałem awans, podwyżkę, kupiłem samochód, przeprowadziliśmy się znowu, dziecko do pierwszej komunii poszło…
- No to wygląda na bardzo udane pożycie małżeńskie, skąd więc wniosek o rozwód?
- No bo, wysoki sądzie, ostatnio jakoś żadnej okazji większej nie było i małżonkę żem na trzeźwo zobaczył…
- Więc wysoki sądzie, poznałem ją, oświadczyłem się, potem był nasz ślub, syn się nam urodził, ochrzciliśmy go, potem jakoś urodziny były moje, potem teściowa mi zmarła, potem pracę lepszą dostałem, potem żeśmy mieszkanie sobie kupili, syn do przedszkola poszedł, dostałem awans, podwyżkę, kupiłem samochód, przeprowadziliśmy się znowu, dziecko do pierwszej komunii poszło…
- No to wygląda na bardzo udane pożycie małżeńskie, skąd więc wniosek o rozwód?
- No bo, wysoki sądzie, ostatnio jakoś żadnej okazji większej nie było i małżonkę żem na trzeźwo zobaczył…
Butapren
- Dzień dobry. Poproszę butapren.
- Co, narkoman?
- Nie, but mi się rozerwał.
- I co, myślisz, że jak się kleju nawąchasz to się zrośnie?
- Co, narkoman?
- Nie, but mi się rozerwał.
- I co, myślisz, że jak się kleju nawąchasz to się zrośnie?
Święte oburzenie
Siedzą dwaj menele na ławeczce i popijają z gwinta denaturat. Po połowie butelki jeden z nich wyjmuje z kieszeni pomidorka i trochę bełkotliwie pyta kolegę:
- Może zagryziemy?
Na to drugi z oburzeniem:
- No wiesz? Pewno sypane!
- Może zagryziemy?
Na to drugi z oburzeniem:
- No wiesz? Pewno sypane!
Dylemat
- Co jest gorsze od znalezienia robaka w ugryzionym właśnie jabłku?
- Znalezienie połowy robaka.
- Znalezienie połowy robaka.
Pocieszenie
Pacjent budząc się z narkozy pyta lekarza:
- Doktorze, czy udał się ocalić moją nogę?
- Jasne. Stoi tu obok, w bańce z formaliną.
- Doktorze, czy udał się ocalić moją nogę?
- Jasne. Stoi tu obok, w bańce z formaliną.
Wywiad
Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan jakieś dowody, że Irak posiada broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.
- Czy ma pan jakieś dowody, że Irak posiada broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.
Oczywista oczywistość
Rozmawiają dwie blondynki:
- Chcesz jagodziankę?
- A z czym?
- Z truskawkami oczywiście.
- Chcesz jagodziankę?
- A z czym?
- Z truskawkami oczywiście.
Wspomnienia
Kiedyś był znanym pływakiem. Dziś leczy się na urologii, ale stare nawyki niełatwo wykorzenić. Nadal robi po 20 basenów rano i wieczorem...
niedziela, 2 sierpnia 2009
Wczasy za granicą
Polak, Rusek i Niemiec jechali na wczasy. Podchodzą do kontroli bagażu. Celnicy pytają Niemca:
- Po co panu siedem par majtek?
- Bo poniedziałek, wtorek, środa… Podchodzi Rusek. Celnicy znowu pytają:
- Po co panu czternaście par majtek?
- Bo na dwa tygodnie.
Podchodzi Polak.
- Po co panu dwanaście par majtek?
- Bo styczeń, luty, marzec…
- Po co panu siedem par majtek?
- Bo poniedziałek, wtorek, środa… Podchodzi Rusek. Celnicy znowu pytają:
- Po co panu czternaście par majtek?
- Bo na dwa tygodnie.
Podchodzi Polak.
- Po co panu dwanaście par majtek?
- Bo styczeń, luty, marzec…
Zez
Jakiego zeza ma córka sołtysa w Wąchocku?
- Takiego, że jak płacze to jej łzy po plecach cieknął.
- Takiego, że jak płacze to jej łzy po plecach cieknął.
Dzień rzeźnika
Jak się obchodzi w Wąchocku dzień rzeźnika?
- Każdy dostaje po pół świniaka, a jak mu mało – to jeszcze po ryju.
- Każdy dostaje po pół świniaka, a jak mu mało – to jeszcze po ryju.
Globalizacja
Dlaczego mieszkańcy Wąchocka stawiają piece na środku domu?
- Bo też chcą mieć centralne ogrzewanie.
- Bo też chcą mieć centralne ogrzewanie.
sobota, 1 sierpnia 2009
Dobry sługa
Pewien bardzo oszczędny w słowach arystokrata zatrudnił nowego lokaja. Obejmujący obowiązki otrzymał bardzo dokładne instrukcje:
- Kiedy wołam „kąpiel”, potrzebna mi woda, mydło, płaszcz kąpielowy, ręcznik, szlafrok, bielizna, ubranie i herbata. Kiedy wołam „śniadanie”, mam dostać kawę, mleko, cukier, jajka, szynkę, masło i gazetę, a krzesło proszę przesunąć do kominka.
Lokaj skinął głową na znak, że zrozumiał. Jeszcze tego samego dnia jego pan źle się poczuł i woła na całe gardło:
- Lekarza!!!
Lokaj myśli, po pewnym czasie wraca do swojego pana i dumny oświadcza:
- Myślę, że będzie pan ze mnie zadowolony, milordzie. W przedsionku czekają już: wybitny internista, chirurg, dentysta, ksiądz, notariusz i adwokat z dwoma świadkami. Na podjeździe stoi karawan, a w grobowcu rodzinnym czterech robotników wybiera już ziemię pod trumnę!
- Kiedy wołam „kąpiel”, potrzebna mi woda, mydło, płaszcz kąpielowy, ręcznik, szlafrok, bielizna, ubranie i herbata. Kiedy wołam „śniadanie”, mam dostać kawę, mleko, cukier, jajka, szynkę, masło i gazetę, a krzesło proszę przesunąć do kominka.
Lokaj skinął głową na znak, że zrozumiał. Jeszcze tego samego dnia jego pan źle się poczuł i woła na całe gardło:
- Lekarza!!!
Lokaj myśli, po pewnym czasie wraca do swojego pana i dumny oświadcza:
- Myślę, że będzie pan ze mnie zadowolony, milordzie. W przedsionku czekają już: wybitny internista, chirurg, dentysta, ksiądz, notariusz i adwokat z dwoma świadkami. Na podjeździe stoi karawan, a w grobowcu rodzinnym czterech robotników wybiera już ziemię pod trumnę!
Fryzjer
Siedzącemu na fotelu fryzjerskim mężczyźnie fryzjer opowiada historię z dreszczykiem.
- Dlaczego mi pan to opowiada? – dziwi się klient.
- To proste. Kiedy włosy stają dęba łatwiej mi strzyc.
- Dlaczego mi pan to opowiada? – dziwi się klient.
- To proste. Kiedy włosy stają dęba łatwiej mi strzyc.
Szok
W konfesjonale ksiądz słyszy szokujące wyznanie:
- Wczoraj wieczorem u mnie w domu w czasie nieobecności mojej zony kochałem się namiętnie z 18 latka... I to wiele razy!
- Oj to straszny grzech...
- Jaki znowu grzech? Było mi bardzo przyjemnie!
- Jak śmiesz tak mówić o cudzołóstwie? To słowa niegodne chrześcijanina!
- Ale ja jestem Żydem.
- To po co tutaj przyszedłeś i mi o tym opowiadasz?
- Mam 71 lat. Wszystkim o tym opowiadam.
- Wczoraj wieczorem u mnie w domu w czasie nieobecności mojej zony kochałem się namiętnie z 18 latka... I to wiele razy!
- Oj to straszny grzech...
- Jaki znowu grzech? Było mi bardzo przyjemnie!
- Jak śmiesz tak mówić o cudzołóstwie? To słowa niegodne chrześcijanina!
- Ale ja jestem Żydem.
- To po co tutaj przyszedłeś i mi o tym opowiadasz?
- Mam 71 lat. Wszystkim o tym opowiadam.
Pogrzeb
Spotykają się dwaj starsi Żydzi:
- Mosze Nissenbaum umarł. Idziesz na pogrzeb?
- Czemu mam iść? On na mój przyjdzie?!
- Mosze Nissenbaum umarł. Idziesz na pogrzeb?
- Czemu mam iść? On na mój przyjdzie?!
Dlaczego nie ja?!
Do gospodarza cmentarza przychodzi dozorca z żądaniem podwyżki.
- A to niby dlaczego? – pyta szef.
- A bo kierowniku, jak idę przez cmentarz to ciągle czytam: tu spoczywa… tu śpi… tu leży… A tylko ja tam zasuwam!
- A to niby dlaczego? – pyta szef.
- A bo kierowniku, jak idę przez cmentarz to ciągle czytam: tu spoczywa… tu śpi… tu leży… A tylko ja tam zasuwam!
Masochista!
Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży Murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przychodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
Ciężki przypadek
Dyrektor szpitala psychiatrycznego informuje inspektorów z ministerstwa:
- Na parterze umieściłem lekko chorych, na pierwszym piętrze nieco cięższe przypadki, na drugim obłąkanych, na trzecim psychopatów, a na czwartym piętrze, drodzy panowie, jest mój gabinet…
- Na parterze umieściłem lekko chorych, na pierwszym piętrze nieco cięższe przypadki, na drugim obłąkanych, na trzecim psychopatów, a na czwartym piętrze, drodzy panowie, jest mój gabinet…
Jeleń też człowiek
Zima. Rozmowa dwóch jeleni, stojących przy paśniku i żujących siano:
- Chciałbym, żeby już była wiosna…
- Mróz Ci doskwiera?
- Nie, po prostu znudziło mi się stołówkowe jedzenie.
- Chciałbym, żeby już była wiosna…
- Mróz Ci doskwiera?
- Nie, po prostu znudziło mi się stołówkowe jedzenie.
Delegacja
Mąż wraca z delegacji. Wpada do domu, zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon – nic! Nie ma nikogo! Podchodzi do żony, głaszcze ją czule po włosach i mówi:
- Starzejesz się kochanie…
- Starzejesz się kochanie…
Wysokie kwalifikacje
Jaka jest różnica między szefem banku centralnego a murarzem?
- Żeby być murarzem, trzeba mieć kwalifikacje.
- Żeby być murarzem, trzeba mieć kwalifikacje.
Zlot
Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?
- W ciągu dwóch dni spotykasz 10 tys. kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.
- W ciągu dwóch dni spotykasz 10 tys. kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.
Problem
Mówi jeden staruszek do drugiego:
- Politycy doprowadzili już do tego, że kiedy czytam, że PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE to nie wiem, czy to relacja z wydarzenia kulturowego, czy kolejny skandal seksualny….
- Politycy doprowadzili już do tego, że kiedy czytam, że PREZYDENT BYŁ NA PREMIERZE to nie wiem, czy to relacja z wydarzenia kulturowego, czy kolejny skandal seksualny….
Subskrybuj:
Posty (Atom)