- Dlaczego chce się pan rozwieść ze swoją żoną?
- Więc wysoki sądzie, poznałem ją, oświadczyłem się, potem był nasz ślub, syn się nam urodził, ochrzciliśmy go, potem jakoś urodziny były moje, potem teściowa mi zmarła, potem pracę lepszą dostałem, potem żeśmy mieszkanie sobie kupili, syn do przedszkola poszedł, dostałem awans, podwyżkę, kupiłem samochód, przeprowadziliśmy się znowu, dziecko do pierwszej komunii poszło…
- No to wygląda na bardzo udane pożycie małżeńskie, skąd więc wniosek o rozwód?
- No bo, wysoki sądzie, ostatnio jakoś żadnej okazji większej nie było i małżonkę żem na trzeźwo zobaczył…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz